...czyli co musisz wiedzieć aby zacząć czytać moją
stronę. Tutaj (dokładnie na tej stronie) są informacje dla osób które
wcześniej nie zetknęły się z tematem o którym traktuje moja strona.
Jeśli uważasz że jesteś obeznany w tym temacie to proponuje zagłębić
się w poszczególne działy zawarte na tej witrynie (menu po prawej
stronie).
Kino Domowe to zjawisko, które w
Polsce staje się coraz popularniejsze. Ostatnio dzieje się tak za sprawą
technologii DVD, która obecnie staje się coraz
bardziej dostępna dla większej ilości konsumentów. Jednak musimy pamiętać
o tym, że odtwarzacz filmów DVD i telewizor to
jeszcze nie jest Kino Domowe. Co zatem jest tym Kinem Domowym? Myślę że
w Kinie Domowym powinny być zawarte wszystkie najważniejsze atrybuty
prawdziwego kina czyli: Odpowiednio duży ekran, system dźwięku
przestrzennego jakich używa się w prawdziwych kinach oraz równie ważne
jest odpowiednie umiejscowienie kanapy czyli miejsca w którym wygodnie możemy
oglądać filmy - na wprost ekranu. Bardzo często trudno jest sprostać
tym wymaganiom, nawet pomijając potrzebny sprzęt (ekran, system dźwiękowy).
Chodzi przede wszystkim o urządzenie pokoju w którym ma się znajdować
nasze "kino domowe" oraz odpowiednie ustawienie wszystkich głośników
systemu dźwiękowego. Tutaj kompromisów być nie może. Albo robimy Kino
Domowe albo pokój zostaje zwykłym pokojem mieszkalnym. Najlepiej jest
wtedy, kiedy możemy tak urządzić pomieszczenie, że może ono spełniać
oba te zadania.
Na początek: trochę ogólnej wiedzy o formatach ścieżek
filmowych, głośnikach, ekranach, certyfikatach...
Obecnie najpopularniejszymi systemami dźwięku dookólnego
(kinowego) są AC3 (powszechnie znany jako Dolby
Digital) oraz DTS (Digital Theater System),
a także już dość stary system Dolby Surround.
Już teraz istnieją unowocześnione wersję wszystkich tych systemów:
Następcą Dolby Digital jest Dolby Digital Surround EX,
natomiast następcą DTS jest DTS-ES.
Scharakteryzujmy pokrótce wszystkie te systemy porównując
je ze sobą.
Dolby Surround Pro Logic (słowa Pro
Logic odnoszą się jedynie do domowych dekoderów systemu Dolby
Surround stworzonych dopiero w połowie lat 80-tych) - dość stary
analogowy system stworzony przez Dolby Labs. w
latach 70-tych. System ten daje nam 4 kanały dźwiękowe: lewy (L),
centralny (C), prawy (P), surround (S). System ten bazuje na zwykłych
dwukanałowych nośnikach dźwięku (płyty CD, kasety VHS itp.). Najważniejszą
rzeczą w tym systemie jest to, że potrafi w dwóch kanałach (L i P)
zawrzeć cztery (L, C, P, S) i jeśli jesteś ciekaw jak to jest możliwe
to zajrzyj tutaj.
Jest to główna przyczyna tego że ten system wciąż żyje i ma się
dobrze. Wykorzystuje się go do nagrań na płytach kompaktowych, kasetach
VHS, a także w analogowej telewizji. Obecny jest także na cyfrowych nośnikach
(płyty DVD), jako np. dwukanałowe (2.0) Dolby Digital. System Dolby
Digital jako następca Dolby Surround jest kompatybilny w dół (czyli
kompatybilny z wcześniejszymi systemami firmy Dolby), i zadziała tak jak
dekoder Dolby Surround dekodując z tych dwóch ścieżek (2.0) (L i P)
cztery (L, C, P, S).
Dolby Digital - to obecnie
zdecydowanie najpopularniejszy system dźwięku kinowego, który jest
standardem na płytach DVD wydawanych w Polsce. Jak
to zazwyczaj bywa to co jest najpopularniejsze nie zawsze jest najlepsze,
ale o tym później. System ten oferuje od 1.0 (czyli jeden kanał (mono))
do 5.1 kanałów dźwięku (lewy, centralny, prawy, lewy surround, prawy
surround oraz kanał efektów niskotonowych), przy czym ta jedynka za
kropką oznacza obecność kanału LFE (Low
Frequency Effect/Kanał Efektów Niskotonowych). Najważniejszymi cechami
systemu (w porównaniu z Dolby Surround) są: 100% separacja wszystkich
kanałów oraz dwa kanały surround - lewy i prawy. Jeśli jesteś ciekawy
na jakiej zasadzie cały system działa to zajrzyj tutaj.
Dolby Digital Surround EX - Jest to
w zasadzie ten sam system co Dolby Digital. Jedyną
różnicą jest tutaj możliwość zdekodowania dodatkowego tylniego kanału
centralnego. Można powiedzieć właściwie że jest to hybryda starego
systemu analogowego (Dolby Surround) z cyfrowym systemem Dolby Digital,
ponieważ ten dodatkowy tylni centralny kanał uzyskuje się dzięki
wykorzystaniu pomysłu na zdekodowanie kanału centralnego dekoderem Dolby
Surround Pro Logic wykorzystując dwa kanały L i P - w przypadku Dolby
Digital Surround EX tylni kanał centralny jest dekodowany z lewego i
prawego kanału surround. Obecnie najnowsze amplitunery kina domowego (z
certyfikatem THX Ultra) mają możliwość dekodowania tego dodatkowego
kanału za pomocą technologii zwanej THX Surround EX.
DTS 5.1 - jest to konkurencyjny dla
Dolby Digital system dźwięku dookólnego. Przede wszystkim oferuje on dużo
lepszą jakość dźwięku głównie dzięki lepszemu algorytmowi
kompresji dźwięku oraz większej przepływności bitowej strumienia
danych. Podobnie jak Dolby Digital system ten daje nam 6 odseparowanych
kanałów. Nie jest jeszcze tak popularny jak jego główny konkurent, ale
wszystko wskazuje na to że niedługo role mogą się odwrócić. Obecnie
wszystkie amplitunery kina domowego posiadają dekodery DTS. Dzięki temu
są one bardziej przyszłościowe, gdyż ewentualna możliwa zmiana
(ulepszenie) algorytmu kodowania dźwięku nie wymaga zmiany dekodera DTS,
który przykładowo posiadamy już w amplitunerze. Obecnie największą
przeszkodą do korzystania z tego systemu jest brak na rynku polskim filmów
zaopatrzonych właśnie w ścieżkę dźwiękową DTS. Jednak w USA coraz
więcej filmów posiada takie ścieżki, dlatego jest duża szansa że ten
trend przyjmie się także i u nas. Jeśli chcesz się dowiedzieć szczegółów
na temat DTS to zajrzyj tutaj.
DTS-ES Discrete 6.1 (Extended
Surround) - System jest odpowiedzią na posuniecie Dolby Labs. ze swym Dolby
Digital Surround EX. Jednak tutaj mamy rzeczywiście dodatkowy
dyskretny tylni kanał centralny, uzyskiwany ze strumienia danych podobnie
jak pozostałe kanały. Jednak ze względu na potrzebę kompatybilności w
dół ze starszymi systemami DTS, potrzebne było zaaplikowanie pewnego
technicznego triku, przez który trzy kanały surroundowe nie są kanałami
dyskretnymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Kliknij tutaj,
aby otrzymać dodatkową dawkę informacji.
THX - nie jest żadnym systemem dźwięku
typu DTS czy Dolby Digital. Jest to po prostu specyfikacja sprzętu, który
z założenia ma dawać dźwięk bardziej zbliżony do tego, który możemy
usłyszeć w prawdziwym kinie. Jeśli sprzęt naprawdę spełnia założenia
twórców tej specyfikacji, to tym samym otrzymuje certyfikat THX. Dokładne
informacje o specyfikacji THX możesz znaleźć tutaj.
THX Surround EX - technologia używana
do dekodowania ścieżek dźwiękowych Dolby Digital Surround EX
zaaplikowana w sprzęt (amplitunery kina domowego), dająca możliwość
uzyskania trzech kanałów surround (lewy surround, centralny surround,
prawy surround) w domu. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Głośniki - należy wiedzieć że
ścieżki dźwiękowe są dość wymagające dla zespołów głośnikowych.
Głośniki muszą być mocne (muszą mieć możliwość przyjmowania od
wzmacniacza dużej ilości mocy). Muszą przenosić całe pasmo akustyczne
(od ok. 20Hz do ok. 20kHz). Jestem zdania że głośniki główne czyli
kanału lewego, centralnego i prawego powinny być takie same (to samo mówi
specyfikacja THX), aby został utrzymany jednolity
charakter brzmienia przemieszczających się dźwięków z lewa na prawo
czy na odwrót. Głośniki kanałów surround najlepiej jeśli mają możliwość
wszechkierunkowego promieniowania dźwięku, aby umożliwić odbijanie się
fal akustycznych od ścian i sufitu. Oznacza to że nie powinny to być
identyczne głośniki jak główne. O tym także mówi specyfikacja THX i
jeśli chcesz się wgłębić w ten temat to kliknij tutaj.
Jestem zdania że rozwiązanie typu: 5 satelitów (małe kolumienki
zawierające w sobie zazwyczaj po jednym szerokopasmowym głośniku)
promieniujących bezpośrednio w słuchacza plus przeciętny subwoofer,
jest jedynie tanim półśrodkiem, przy pomocy którego nie odbierzemy ścieżki
filmowej podobnie jak w kinie. Niestety filmowe ścieżki dźwiękowe mają
potężne wymagania, dlatego dobry subwoofer jest moim zdaniem niezbędny
w całej zabawie w kino domowe. Jeszcze raz musimy się zastanowić: albo
robimy Kino Domowe albo zadowalamy się pierdzącymi głośniczkami - Kino
Domowe to nie przelewki, tu nie ma co ukrywać: jest to bardzo droga
zabawa dla przeciętnego mieszkańca naszego "wspaniałego"
kraju. Jednak jestem zdania że warto się poświęcić temu. Dokładniejsze
informacje o umieszczeniu wszystkich głośników znajdziesz tutaj.
Ekran - jest to jedna z ważniejszych
części składowych naszego Kina Domowego. Cóż to chyba oczywiste -
powinien być jak największy. Jednak im większy tym droższy, dlatego
musimy zbalansować nasze wymagania (pragnienia) z tym ile kasy możemy na
to przeznaczyć. Trzeba powiedzieć że duży ekran jest chyba najdroższym
składnikiem naszego kina, choć telewizory panoramiczne, ekrany plazmowe
oraz projektory wciąż tanieją. Informacje o projektorach znajdziesz tutaj.
Audio Show to coroczna listopadowa wystawa sprzętu Hi-Fi i Hi-End. Tak się złożyło że byłem
po raz pierwszy na takiej wystawie. Po raz pierwszy miałem okazję posłuchania tak wielkiej ilości urządzeń: tych bardzo drogich, oraz tych tańszych. Muszę powiedzieć że byłem bardzo
podekscytowany tym wszystkim, jeszcze przed tym jak dotarłem do Warszawy, gdzie odbywała się ów wystawa (nota bene trwała trzy dni: 10-12 listopada). Kiedy
późnym wieczorem wracałem już do Łodzi, ogarniały mnie mieszane uczucia po tych wszystkich pokazach. Owszem wrażeń (tych w pełni pozytywnych) było
mnóstwo, jednak dotyczyły one sprzętu prezentowanego przez prawdziwych
w moim mniemaniu audiofilów, którzy cenią sobie jakość dźwięku ponad wszystko. Jednak ja zainteresowany byłem także
sprzętem do kina domowego. Prezentacji kina domowego było sporo i podejrzewam że w następnych latach będzie tego rodzaju sprzętu coraz więcej. Oczywiście w przekazie wizji królowały tutaj projektory, których generowana
wielkość obrazu miała niesamowitą siłę oddziaływania na widza/słuchacza. To co mnie
uderzyło podczas tych prezentacji kina domowego to nie fale generowane przez wielkie suby, ale właśnie
sposób prezentacji niektórych wystawców. O ile cała wystawa opiera się
oczywiście na komercji i reklamie, to prezentacje niektórych dystrybutorów
można określić dwoma słowami: TOTALNA KOMERCHA (mówię to w jak najbardziej negatywnym znaczeniu), której zadaniem było jedynie namieszanie potencjalnym klientom w głowach. Miałem okazję być na bardzo nudnej prezentacji firmy Sony, która okupowała Hotel Sheraton w
dwóch miejscach, próbując reklamować swoje nowe "standardy": Super Audio CD (SACD) oraz system wirtualnego tworzenia tylnego kanału surround - nie pamiętam już jak to "cudo" się nazywało, ale brzmiało to
bardzo dziwnie: Prezentowano koncert Phila Collinsa, podczas
którego głos artysty zamiast normalnie docierać do nas od strony ekranu, to po przełączeniu na ten
tajemniczy dla mnie system, głos dochodził dokładnie z tyłu. Brzmiało to co najmniej dziwnie, no ale to rzecz gustu - mnie to nie bawi. O ile
sprzęt marki Sony był mi raczej obojętny i nie zwracałem na niego specjalnej uwagi (posiadam tylko Discmana tej marki który działa nadal mimo że spadł na
podłogę z wysokości ok. 1 metra, to teraz mam raczej negatywne zdanie o działaniach przedstawicieli tej marki.
Odniosłem wrażenie że Sony chce pozyskać klientów poprzez efekciarstwo, i co ważniejsze to efekciarstwo nie jest takie tanie. Z prezentacji Sony podobały mi się jedynie ładne hostessy, których było jak mrówek, rozdających prospekty i reklamy. Z kolei na innej prezentacji kina (prezentowano
m.in. Surround EX) miałem głośnik prawego kanału surround dosłownie przy kolanach! Naprawdę nie wiem co to miało znaczyć, ale lepsze efekty uzyskałem na swoim podstarzałym sprzęcie wartym pewnie dziesiątki razy mniej od tego z wystawy. Owszem lokalizacja dźwięku była bardzo dobra jednak całość brzmiała bardzo dziwnie: prezentowano trzyminutowy kawałek pt. Jungle Sounds (nota bene plik z tym
dźwiękiem jest do ściągnięcia z sekcji pliki Audio-Wideo), w którym
przelatuje helikopter (przelatuje z przodu na tył i później z powrotem bokiem po lewej stronie wraca na przód i odpala w naszą stronę rakietę która robi wielkie "bum"). Naprawdę, przez to że głośnik surround stał przy moich kolanach na podłodze (kolumna podłogowa B&W) to nie miałem wcale wrażenia że ten helikopter przeleciał nad moją głową. Kiedy ów helikopter był już całkiem z tyłu to wydawało mi się jakby się unosił dosłownie kilkadziesiąt (kilkanaście?) centymetrów na ziemią - dziwnie to brzmiało.

Nautilus 801 - przepiękne
kolumny marki B&W |
Zdecydowanie wolałem pokazy kina domowego z udziałem marek Paradigm, Jamo oraz B&W i Denon. W przypadku tych
dwóch ostatnich (kolumny B&W oraz amplituner i odtwarzacz DVD marki Denon), byłem naprawdę zaskoczony podczas prezentacji porównania
m.in. materiału muzycznego zapisanego w formacie 24bit/48kHz oraz 24bit/192Khz. Doznałem szoku ponieważ byłem sceptycznie do tego nastawiony, ale naprawdę słyszałem różnicę. Ja nadal myślę że mój słuch jest jeszcze
niewytrenowany na tego typu subtelne różnice, i jak zwykle mam pewne podejrzenia czy przypadkiem prezenterzy (ewentualnie ludzie promujący nowe technologie m.in.
z Sony), nie majstrowali czegoś przy
sprzęcie, lub nawet już na początku podczas przygotowywania/preparowania tej specjalnej płyty testowo-demonstracyjnej.
Jeśli oni naprawdę niczym nie manipulowali to myślę że próbkowanie 192kHz jest
jakimś krokiem (słyszalnym) na przód nawet dla zwykłego słuchacza - za takiego się uważam. Podczas tego porównania
użyto m.in. najwyższego modelu odtwarzacza Denon 3300 (cena prawie 10000zł) oraz kolumn B&W: jedne z
najdroższych modeli z serii 800 czyli Nautilus 801 (cena ok. 63000zł
za parę). Pozostaje jeszcze jedna wątpliwość: czy przeprowadzając taki test na dużo
tańszym sprzęcie dostępnym dla większości konsumentów, usłyszałbym w ten sam sposób tą różnicę między 48kHz a 192kHz? Naprawdę nie wiem. Różnica na B&W była co prawda bardzo, bardzo subtelna (prawdę mówiąc prawie
wszyscy uczestniczący w tym porównaniu siedzieli niewzruszeni z dziwnymi minami), polegająca na tym że wysokie tony brzmiały bardzo gładko, sam nie wiem jak to określić (niestety nie jestem recenzentem magazynu AUDIO czy Hi-Fi ;-), ale z grubsza takie miałem wrażenie. Nie wiem jak zachowywały się inne pasma częstotliwości, ponieważ próbowałem
się skupić na tym co według mnie ma największe znaczenie przy zwiększonej
częstotliwości próbkowania (czyli właśnie pasmo najwyższych częstotliwości).

Zintegrowany wzmacniacz amerykańskiej
marki McIntosh - model MA6850 |
Totalnym szokiem była dla mnie nie żadna prezentacja Kina Domowego, ale właśnie normalna, klasyczna konfiguracja do słuchania muzyki w stereo. Jednak sprzęt nie był taki zwyczajny, bowiem miałem okazję posłuchać jak grają wzmacniacze/końcówki mocy amerykańskiej marki McIntosh (modele MC602, MA6850 wart ok. $10000) wraz z kolumnami marki Aerial Acoustics (nie
pamiętam jaki to był model) wartymi ok. $5000. Dźwięk niemalże zwalił mnie z nóg - dosłownie! Przeżyłem szok -
po raz pierwszy usłyszałem dźwięk z płyty kompaktowej o takiej jakości. Poważniejsi audiofile przynosili swoje płytki
(można było posłuchać swoich ulubionych nagrań) i słuchali. Po tej prezentacji wyszedłem prawie drętwy ;-). Ja co prawda także mam swoje ulubione płytki, jednak nie
odważyłem się poprosić o ich przesłuchanie w momencie kiedy się przekonałem z jaką muzyką przychodzą "prawdziwi audiofie". Miałem przy sobie płytki Jamesa Hornera z muzyką filmową do Willow, Legends of the Fall, ale pomyślałem że
nie będę się afiszować z nimi, aby się zbytnio nie ośmieszyć - sam nie wiem, może źle
myślę, ale miałem takie odczucie że dla aduiofili to by była profanacja sprzętu. Może ktoś mnie wyprowadzi z błędnego myślenia? Niby powszechnie wiadomo że audiofil kocha sprzęt i muzykę - ja nie wiem czy kocham sprzęt, ale
na pewno kocham muzykę J. Hornera.
Generalnie to jestem nawet zadowolony z pobytu na Audio Show. Przynajmniej teraz mam rzeczywiste pojęcie o tym o czym mówią recenzenci popularnych magazynów typu AUDIO czy Hi-Fi i Muzyka. Liczyłem tylko na poważniejsze podejście do kina domowego. No ale chyba nie ma się co dziwić takiej sytuacji: Audiofil poważnie traktujący swoje hobby nigdy nie spojrzy w stronę Home Theater, a z kolei
miłośnicy Kina to w większości zapaleńcy, których podnieca nawet byle - że tak to określę poetycznie - pierdnięcie z suba. Ale
nie martwmy się - poczekajmy jeszcze kilka lat. Ja mam nadzieję że coś się zmieni na lepsze.