SURROUNDMANIAK 2011


Strona główna
Projekt "IMAX w domu"
Test adaptera Optoma 3D-XL
Projekt "Kino w domu"
Archiwum Surroundmaniak 2010
Archiwum Surroundmaniak 2001-2009
Archiwum Surroundmaniak 2000-2001
Archiwum Surroundmaniak 2000
Archiwum Surroundmaniak 1999-2000
Archiwum Surroundmaniak 1998-1999

Ostatnia aktualizacja strony: 05.03.2011


Projekt "Kino w domu"

Jest maj 2004 roku. Dzisiaj prawie każda rodzina może stwierdzić, że posiada kino w domu czyli tzw. „kino domowe”. Jeśli tak właśnie jest, to co można zrobić, aby nasze „kino domowe” było czymś niezwykłym?

Magia

Dzisiejsze pojęcie Kina Domowego kojarzy się zdecydowanej większości z nas z drogim sprzętem, lub z tanimi zestawami typu Theater In a Box. Wydajemy tysiące złotych na wielkie telewizory, amplitunery, niezliczoną liczbę głośników. Temat się rozwija, staje się coraz popularniejszy, jest na ustach wszystkich Kowalskich, Brownów i nowobogackich w całym cywilizowanym świecie. Nic w tym dziwnego – film i kino, jest częścią naszej kultury. Jednak w tym całym szumie zapomina się o prawdziwej magii kina. Sam sprzęt nie stworzy tej magii. Potrzebne jest odpowiednie otoczenie i atmosfera, dzięki którym poczujemy smak prawdziwego kina.

Impuls

Od zawsze wielki ekran robił na mnie największe wrażenie. Bywałem w różnych kinach w  tzw. „europie zachodniej”, i już dawno przekonałem się jak potężne doznania kinematyczne można uzyskać przy pomocy wielkiego ekranu. Wyboru innego nie było – jeśli mam zaprojektować i zbudować swoje kino domowe, potrzebuję projektora.

Bezpośrednim impulsem, który spowodował że zacząłem myśleć o stworzeniu czegoś na kształt kina – tyle że na nieco mniejszą skalę – było właśnie takie urządzenie multimedialne. Zawsze interesowały mnie rozwiązania techniczne umożliwiające wyświetlanie obrazu o dużych rozmiarach w domowych warunkach. Wiedziałem też o ograniczeniach technologicznych tych urządzeń. Projektory od zawsze miały problemy z uzyskaniem zadowalającej czerni – nawet te w prawdziwym kinie. Nowa technologia projektorów DLP wydawała się dość obiecująca pod względem kontrastu. Niestety, także ona ma wady, szczególnie jeśli mówimy o projektorach ze średniej i niższej półki. Wybór padł na projektor w starej technologii LCD. W kwietniu 2004 roku stałem się posiadaczem Panasonic PT-AE500 – projektor obrazu wysokiej rozdzielczości, o ponad przeciętnych parametrach kontrastu, porównywalny z parametrami projektorów DLP. Oczywiście jeśli chodzi o głośność pracy i kontrast – zawsze będzie niedosyt. Mimo wszystko, ten projektor stał się motorem do dalszego działania.

Projekt

Czasem lubię się pobawić programami graficznymi. Mając już jakieś obeznanie w ujarzmianiu programów do generacji trójwymiarowych obrazów, postanowiłem zrobić prosty projekt pokoju. Bardzo zależało mi na tym, abym mógł zobaczyć swoje gotowe dzieło już teraz.

Chciałem poeksperymentować troszkę z oświetleniem i kolorami, aby zobaczyć jak to wszystko będzie w rzeczywistości wyglądać. Podkreślam, że nie mam nic wspólnego z architekturą i budownictwem. Wszystko co tu popełniłem narodziło się w mojej głowie w dość spontaniczny sposób. Owszem, wcześniej przejrzałem setki stron amerykańskich magazynów poświęconych tematowi Home Theater, ale ja jednak postanowiłem zrobić coś troszkę innego, prostszego, niezbyt drogiego, coś co będę mógł wykonać własnymi rękoma, bez niczyjej pomocy, z wiedzą którą już posiadam lub mogę szybko posiąść.

Już od pierwszych moich rozmyślań nad tym projektem, miałem wiele obaw: czy ma to wszystko sens, czy podołam, czy komuś oprócz mnie to się spodoba, itp..

Tak czy inaczej, przezwyciężyłem myśli hamujące mnie przed dalszym działaniem. W głowie miałem teraz stworzenie magicznego miejsca, w którym będę się dobrze czuć. Sporo czasu zajęło mi zaprojektowanie sufitu, ponieważ chciałem aby pełnił on także funkcję poprawiającą akustykę pomieszczenia. Generalnie chodziło mi o to, aby zredukować pierwsze odbicia fal dźwięku od sufitu. Tak naprawdę kształt sufitu jaki zaprojektowałem nie redukuje tych odbić, ale raczej zmienia kąty odbicia. W rezultacie do słuchacza dociera dużo mniej fal odbitych od sufitu. Redukcja pierwszych odbić fal od sufitu i podłogi jest jednym z warunków certyfikacji kina THX. Oczywiście nie miałem zamiaru spełniać wszystkich warunków akustycznych THX. To przecież projekt budżetowy.

Projekt zakładał wykorzystanie zwyczajnych materiałów w celu poprawy akustyki, i np. na całej powierzchni podłogi została położona wysokiej jakości dwuwarstwowa wykładzina dywanowa. Myślałem także nad poprawieniem akustyki pomieszczenia poprzez wytłumienie ścian bocznych blisko głośników frontowych. Kiedyś podczas wizyt na wystawach Audio Show organizowanych w najlepszych warszawskich hotelach, widziałem jak wystawcy sprzętu hi-end chcąc poprawić akustykę pokoi hotelowych, okładali boczne ściany materacami zdjętymi z hotelowych łóżek. Może i to śmiesznie wygląda, ale efekt daje dobry. Ja jednak nie wyobrażam sobie mieszkać w pokoju z przytwierdzonymi materacami do ścian. Szukałem rozwiązania praktycznego. Pomyślałem, że dobrym rozwiązaniem byłoby umieszczenie w dolnej strefie bocznych ścian półek na archiwum płyt z filmami i muzyką. Zapewne pochłanianie dźwięku nie będzie tak dobre jak w przypadku specjalnego materiału (czyli zazwyczaj odpowiedniej grubości gąbka), ale przynajmniej będzie to całkiem niezły dyfuzor fal dźwiękowych.

Wcześniej sporo się naoglądałem projektów kin jakie buduje się w Stanach Zjednoczonych. Zawsze podobały mi się kolumny w których najczęściej ukrywa się głośniki kanałów surround. Daje to wspaniały i niecodzienny efekt architektoniczny, a dodatkowo poprawia nieco akustykę pokoju. Od początku wiedziałem że takie kolumny będą w moim kinie.

Wykonanie

Zarówno profil sufitu jak i imitacje kolumn na ścianach, zostały wykonane z płyt gipsowo-kartonowych. Dość spontanicznie zaprojektowałem sufit, nie wgłębiając się na początku w sposób wprowadzenia tego pomysłu w rzeczywistość. Później miałem przez to wiele nieprzespanych nocy, które spędziłem na kombinowaniu: jak przenieść pomysł znajdujący się na ekranie komputera do rzeczywistości, nie zmieniając i nie upraszczając niczego.

Prawie koniec

Jak widać na zdjęciach, udało się wdrożyć w rzeczywistość to, co zostało wcześniej zaprojektowane. Wymyśliłem własny system mocowań niestandardowych kształtów, cały czas mając na uwadze jeszcze jeden ważny aspekt projektu: wszystko musi być dobrze i solidnie umocowane, aby podczas mocniejszych uderzeń fal dźwiękowych podczas oglądania filmów czy słuchania muzyki, nie dochodziło do furkotania czy brzęczenia czegokolwiek.

Kształt nowego sufitu pozwolił mi na łatwe wykonanie nowej instalacji oświetlenia. Chciałem uzyskać efekt niecodzienny, bardziej teatralny. Na suficie blisko ekranu, znajdują się trzy punkty świetlne o łącznej mocy 150 watów, oraz oddzielenie sterowane osiem punktów świetlnych, umieszczonych na bokach i z tyłu pomieszczenia, o łącznej mocy 200 watów. Aby pokój spełniał funkcje bardziej uniwersalne, musiałem zadbać także o rozproszone światło. Zastosowanie tylko i wyłącznie punktowych źródeł światła nie jest dobrym rozwiązaniem w pomieszczeniu, które jednak nie będzie spełniać tylko i wyłącznie funkcji kina. Naturalnym było, aby wykorzystać kolumny do zamontowania na nich czegoś w rodzaju kinkietów. Są cztery kolumny, są też cztery kinkiety o łącznej mocy 240 watów.

W sumie mamy tu 3 strefy oświetlenia. Każda strefa kontrolowana jest programowalnym pilotem na podczerwień (wszystkie strefy z funkcją płynnego ściemniania). Podsumowując, przy maksymalnym wysterowaniu, wszystkie żarówki pobierają prawie 600 watów mocy. To całkiem sporo jak na pokój o wymiarach 4m x 4.6m x 2.5m. Mimo to, w pomieszczeniu nie jest zbyt jasno. To zasługa ciemnej kolorystyki ścian. Generalnie pokój jest ciemny, ale dzięki temu łatwiej wytworzyć kinowy klimat. Dzięki temu mamy też lepszy odbiór obrazu z projektora. Dlaczego? Ekran jest duży. Jego wymiary to 243cm x140cm, czyli przekątna to 111 cali. W związku z tym, przy jasnych scenach, od ekranu jest odbijana duża ilość promieniowania świetlnego, które z kolei mogłoby rozświetlić niepotrzebnie cały pokój. Dzięki ciemnej kolorystyce pomieszczenia, rozświetlenie pokoju światłem odbitym jest zminimalizowane – otrzymujemy lepszy kontrast i lepsze kolory na ekranie. Także profil sufitu sprawia, że światło odbite od ekranu nie wraca z powrotem na ekran, ani nie jest kierowane bezpośrednio w widza. To był także jeden z ważniejszych warunków projektu.

Podczas realizacji projektu miałem okazję zaoszczędzić troszkę pieniędzy obmyślając własne mocowanie projektora pod sufitem. Do projektora oczywiście można wykorzystać dedykowane mocowanie – czyli na pierwszy rzut oka kawałek odpowiednio powyginanej blachy z dziurami na śruby mocujące – koszt około 700zł. Gdybym miał coś takiego wykorzystać, musiałbym dokonać dodatkowo kilku modyfikacji, ponieważ fabrycznie produkt przystosowany jest do mocowania bezpośrednio do sufitu. Ja zaplanowałem zamontować projektor jak najbliżej tylniej ściany wysoko przy suficie, tak aby uzyskać możliwie jak największą przekątną obrazu, niestosując żadnych funkcji modyfikacji kształtu obrazu w projektorze. Jednak konstrukcja sufitu uniemożliwiała mi to. Jedyna możliwość to wykonanie własnoręczne odpowiedniego mocowania na projektor. Dobrym rozwiązaniem okazało się specjalne ramię przytwierdzane do ściany. Znalazłem coś takiego w Castoramie za niewielką sumę (ok. 70zł).

Oryginalnie, ramię było przystosowane do osadzenia małych telewizorów. Ja odwróciłem konstrukcję ramienia, dodatkowo zmodyfikowałem kształt blachy, tak aby przytwierdzić do ramienia projektor. Całość wygląda estetycznie i elegancko, a dodatkowo zostało parę stówek w kieszeni.

Niestety projekt nie jest jeszcze całkowicie zakończony. Przede wszystkim brakuje kurtyny, a imitacje kolumn nie posiadają dedykowanych, wbudowanych głośników surround – tak jak sobie to na początku obmyśliłem. Ze względów praktycznych, zrezygnowałem z podestu na jakim miałaby stać kanapa – to poważnie ograniczyłoby funkcjonalność pomieszczenia. Szczerze powiedziawszy, poza dodatkowym efektem kinowo-teatralnym takiego podestu, nie spełniałby on żadnej innej roli, ponieważ nie planowałem wstawiać do pokoju kilku rzędów siedzisk.

Zapewne wielu z czytelników dziwi się, dlaczego opowiadając o swoim kinie domowym, praktycznie pominąłem temat sprzętu. Gdzie na zdjęciach są wzmacniacze? Wg mnie, najlepiej aby sprzęt nie był widoczny dla użytkownika. Sprzęt to tylko kolejne „narzędzie”, które powinno wykonywać swoją pracę w cieniu, nie przykuwając uwagi użytkownika, ani nie rozpraszając go świecącymi kontrolkami. Widok pięciu pilotów zdalnego sterowania na stole? To koszmar! W moim projekcie przyjąłem zasadę, że to nie sprzęt jest najważniejszy, ale właśnie klimat i akustyka. Dyskusja nad jakością sprzętu jest pozbawiona sensu, jeśli pomijamy kwestię akustyki pomieszczenia. To dlatego pod ekranem nie ma wzmacniaczy. Stoją z tyłu, z boku. Niestety, w praktyce, w relatywnie niewielkim pomieszczeniu nie miałem możliwości wkomponowania szafy typu RACK, która byłaby kompletnie niewidoczna. Zamiast tego poszedłem po raz kolejny na kompromis: Wzmacniacze i urządzenia źródłowe stoją na eleganckim regale MULITMEBEL ROCK A205. Niestety nie znalazłem na polskim rynku niczego bardziej eleganckiego i praktycznego. Wzmacniacz Onkyo TX-SR805 i tak ledwo się zmieścił. Ciężar wzmacniacza to kolejne ograniczenie dla regału, który na każdej półce może udźwignąć maksymalnie 15Kg (dane wg producenta). Ponieważ wzmacniacz waży ok. 25Kg, musi stać na dolnej podstawie.

Co do możliwości odbierania różnych źródeł audio-video, to zapewniony jest cały wachlarz (stan na początek roku 2008): BLU-RAY, DVD, CD, SDTV, HDTV. Jest też Media PC (HP Pavilion Entertainment PC) – na którym można odtwarzać praktycznie wszystko to, co można odtworzyć na zwykłym komputerze typu PC. Centralką, która wszystkie te źródła przełącza, jest amplituner z certyfikatem THX Ultra 2. Certyfikat zapewnia nas, że parametry sygnałów audio i video przechodzących przez to urządzenie nie zostaną dotkliwie pogorszone. Sterowanie odbywa się z programowalnego pilota z makrami. Naciśnięcie jednego przycisku sprawia, że załączają się wszystkie urządzenia, i następuje odtwarzanie np. filmu DVD. W przypadku korzystania z Playstation, sterowanie odbywa się przy pomocy bezprzewodowej klawiatury/myszy, lub specjalnych kontrolerów typu DualShock III, a nawet kierownicy Logitech Driving Force GT i Playstation MOVE :-). Czego chcieć więcej? Nowy pomysł pojawił się w 2010 roku. Zapraszam.

 


Strona Surroundmaniak istnieje od 16 listopada 1998r.
Autor: Radosław Poznańczyk
Kopiowanie materiałów bez zezwolenia zabronione.